Dziś na porannym spacerze zebrałam pierwsze kurki, widziałam je już kilka dni temu, ale dałam im podrosnąć :) , pomysł na pyszne danie narodził sie bez chwili zastanowienia, kopytka z sosem grzybowym.
Potrzebujemy:
Na kopytka: ziemniaki (ugotowane poprzedniego dnia), mąkę, sól, pieprz, jajko + żółtko.
Na sos: 30-35 dkg świeżych grzybów, jedna średnia cebula, pól szklanki bulionu grzybowego, pół szklanki śmietany najlepsza jest 30%, ale ja używam tej z dodatkiem jogurtu-10%, dwie łyżki klarowanego masła, jedna płaska łyżka mąki.
Grzyby czyścimy, płuczemy szybko w zimnej wodzie, duże kroimy na pół, małe pozostawiamy w całości, osuszamy na ręczniku papierowym. Cebulę obieramy, drobno siekamy i podsmażamy na maśle na złoty kolor, dorzucamy grzyby jeszcze chwilę smażymy, wsypujemy mąkę, mieszamy do chwili całkowitego połączenia składników , bardzo powoli dolewamy bulion ciagle mieszając i dusimy na wolnym ogniu około 10 minut. Na koniec wlewamy śmietanę , zagotowujemy i....gotowe.
Garnek z wodą osoloną stawiamy na kuchence.
Ziemniaki ugotowane poprzedniego dnia (w mundurkach) obieramy i mielimy w maszynce do mięsa.
Nie podaje proporcji, ale podam zasadę, dzięki której kopytka zawsze będą miały idealną konsystencję. Zmieloną masę ziemniaczaną układamy na podsypanej mąką stolnicy, tworzymy płaskie koło, 1/4 masy wybieramy, a w to miejsce wsypujemy tyle mąki ile masy wybralismy. Dodajemy jajko i żółtko, sól i pieprz do smaku. zagniatamy ciasto, masa nie może sie kleić, ma mieć gładką, delikatną konsystencję. Rozdzielamy na 3 części z każdej robimy wałeczek, z ktorego pod skosem tniemy małe zgrabne kopytka. Wrzucamy na wrzącą wodę gotujemy 2 minuty od wypłynięcia. Kopytka gotujemy tuż po zrobieniu, ciasto ziemniaczane nie lubi leżeć i czekać.
Wyjmujemy łyżką cedzakową układamy na talerzu, polewamy sosem. Podajemy z surówką z kapusty kiszonej z czerwoną papryką. SMACZNEGO!!
Moja rada:do zrobienia kopytek używajcie ziemniaków typu C np. Augusta -są sypkie, zawieraja najwięcej skrobii. Gdyby sie zdarzyło, że wyszło Wam kopytek więcej niż potrzebujecie możecie je zamrozić. Gotowe surowe kopytka układamy na desce do krojenia posypanej obficie mąką. Wkładamy do zamrażalnika. Zamrożone przekładamy do pojemnika z przykrywka i zostawiamy w zamrażarce. Za jakiś czas będą jak znalazł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz